Przedpołudnie końca lipca 2017 roku wionęło na kijowskim lotnisku Boryspol suchym kontynentalnym upałem. Dla mnie była to już druga wizyta w tym miejscu na przestrzeni roku, jednak obecna znacząco różniła się od poprzedniej, przypominającej jazdę zwariowaną kolejką górską bez trzymanki. Można powiedzieć, że teraz było wręcz nudnawo, gdyż z Warszawy dotarłem tutaj w licznej ekipie, […]
Moje
Włóczykije
Włóczykije, włóczykije, jak się wam na świecie żyje? Naszedł dzień, w którym wraz z moim kumplem z podstawówki postanowiliśmy nieco rozruszać nasze dotychczasowe, gnuśne życie. Zwykle bowiem bywało tak, że przynajmniej raz w miesiącu spotykaliśmy się u G. (tak ma na imię ten kolega) i z wielkim zapałem… żłopaliśmy browary. Okazja zmiany nadarzyła się przypadkowo, […]
2021
Dzień dobry Pani. Przysyłam zdjęcie, na którym jest Pani bratowa, brat i Pawła syn. Jeżeli Pani chce ze mną rozmawiać, to na przyszły rok będę w Polsce. Zreszto ja opowiedziałam wszystko Pani bratu i bratowej o Pani mężu alfonsie. On tutaj w Canadzie ma taką opinię – alfonsa. Brat wie dobrze o wszystkich jego wyskokach. […]
Dziesięć lat
Dziesięć lat. Tyle zajęło mi przejście po polskiej stronie wszystkich szlaków wiodących „z dołu do góry” w kierunku czerwonego, poprowadzonego głównym grzbietem Karkonoszy. Biorąc pod uwagę to, że ów grzbiet nie ma jakiejś imponującej długości (około 35 km od Przełęczy Szklarskiej, do Przełęczy Okraj), tych dziesięciu lat nie można uznać za specjalny wyczyn turystyczny. Gdyby […]
Z szuflady (Warszawa)
Kiedyś było inaczej. Chociaż piekielnie drogie, najfajniejsze były te, robione Polaroidem. Efekt widziało się niemalże natychmiast, co sprawiało niesamowitą frajdę. Jednak zwykła klisza również miała swój urok, taki o specyficznym posmaku oczekiwania w niepewności. Trochę bowiem trwało, nim pan z zakładu fotograficznego oddał nasze dzieła i do tego czasu nie wiedzieliśmy, czy ów niepowtarzalny moment […]
Nie mój prezydent…
– Co myślicie o Lechu Kaczyńskim? Jakim był prezydentem? – słysząc takie pytanie, wypowiedziane w języku rosyjskim, z wrażenia przestałem memłać w ustach kawałek zamarzniętego na kość czekoladowego batonika. Gdyby ktoś je zadał w innych okolicznościach i posługując się polskim, nie byłoby ono aż tak zaskakujące, chociaż niewątpliwie wymagające przemyślenia. No dobrze, nawet po rosyjsku, […]
presence/حُضور/obecność
„Śnieg w górach jest niczym kochanek, który chce cię namiętnie objąć… i wszystko, co możesz uczynić, to być z nim… ale nigdy nie będziesz wiedzieć, czy jego pocałunek da ci nowe życie, czy cię zabije”. – Nooshin Azadi. Jako mały chłopiec często zostawałem sam w domu. Ojciec pracował w naszym gospodarstwie ogrodniczym na wsi, a […]
Mały przegląd roku
Zarzekała się żaba błota. Mijający rok pokazał, iż przysłowie to pasuje do mnie idealnie. Jeszcze w styczniu, jak owa żaba zarzekałem się, że nie interesują mnie dalekie, zagraniczne podróże, gdyż wbiłem sobie do głowy, iż wszędzie na świecie jest tak samo. Nie ma więc sensu marnowanie na takie wędrówki czasu i pieniędzy. Patrząc z […]
Słodka Wolność (I)
Kwestia imion sprawiała problem. Jak bowiem wytłumaczyć pytającym to, że moje imię prawdopodobnie nic nie znaczy, a jeżeli w ogóle, to doszukiwać się tego znaczenia należy bardzo głęboko? Najprościej było wyminąć tą materię oznajmiając, że mam imię po moim nieżyjącym od dawna ojcu i bardzo za nim tęsknię. Wspomnienie o zmarłym rodzicu skutkowało pełnym szacunku […]
O sobie samym
Dokąd zdążamy i kiedy przyjdzie komuś z nas przerwać bieg raz na zawsze? – Richard Adams, Wodnikowe Wzgórze. Feliks zjawił się u nas w kartonowym pudełku. To znaczy przywiozła go moja siostra oznajmiając, że będziemy mieli w domu zwierzaka. Faktycznie, okazał się on być prawdziwym „zwierzakiem”, bez dwóch zdań stanowiącym archetyp prawdziwego faceta. No […]
You must be logged in to post a comment.